Tym razem padło jednak na truskawy- na specjalne życzenie Mamy ;) Korzystałam z tego przepisu , zastępując rabarbar taką samą ilością truskawek. Zastrzeżeń do kruszonki nie stwierdzono (sukces!), dzięki czemu w magiczny sposób w jedno popołudnie zniknęło pół blachy :)
Photo by: moja Mama :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz