Kolejny klasyk amerykańskiej kuchni- New York-style cheesecake. Owiany legendą i niezwykle uwielbiany przez mieszkańców Ameryki Północnej. Według rodowitych nowojorczyków tylko w ich stanie można zjeść prawdziwy sernik i tylko rodowity nowojorczyk może uznać siebie za konesera tego wypieku. Czy to prawda- nie mnie to oceniać, bo powyższych kryteriów nie spełniam (niestety) ;) Wiem za to, że to ciasto jest na prawdę dobre i nie bez powodu może pochwalić się taką renomą.
Czymże jednak jest ten sernik nowojorski, skoro wyglądem niewiele różni się od naszego rodzimego? Według źródeł, do których udało mi się dotrzeć- przede wszystkim minimalizmem. Gwiazdą wypieku ma być biały ser (cream cheese), wzbogacony jedynie o cukier, jajka i śmietanę (są różne wersje, w których używa się albo kremówki, albo kwaśnej śmietany). Spód stanowią zazwyczaj pokruszone herbatniki z dodatkiem mąki pełnoziarnistej (graham crackers)- również niezwykle lubiane przez Amerykanów- rzadziej spotkamy kruche ciasto. I to tyle. Bez udziwnień, śmiesznych dodatków czy "wariacji na temat". Jedyna dopuszczalna modyfikacja to polanie indywidualnych porcji sosem owocowym lub przybranie ze świeżych owoców. I muszę przyznać, że bardzo mi to odpowiada. Chociaż niewypowiedzianie kocham brak zahamowań Amerykanów w kwestii deserów (nie przeraża mnie ciasto składające się jednocześnie z ciasteczek Oreo, masła orzechowego, Nutelli, karmelu, syropu klonowego, czekolady, bitej śmietany i tysiąca innych dodatków, które aż ocieka tłuszczem, a od cukru w nim zawartego bolą zęby), tak tutaj po prostu nie potrzeba nic więcej. Ciężki i dość zbity, a jednocześnie niezwykle kremowy ser rozpływa się w ustach. Spód delikatnie chrupie. A na wierzchu znajduje się cieniutka warstwa pysznej polewy z kwaśnej śmietany. Czego chcieć więcej od sernika? :)
Sernik nowojorski
przepis Anny Olson, delikatnie zmodyfikowany
spód:
- 2 szklanki (500ml- ok. 200g) drobniutko pokruszonych ciasteczek zbożowych,
- 80g masła, roztopionego.
Przygotowany spód podpiecz w piekarniku rozgrzanym do temp. 180 st.C przez 10 minut. Wyjmij z piekarnika i ostudź.
masa serowa:
- 1kg trzykrotnie mielonego twarogu o temp. pokojowej,
- 1 1/4 szklanki (310ml) cukru,
- 3 łyżki (45ml) skrobi kukurydzianej,
- 2 łyżeczki (10ml) naturalnego ekstraktu z wanilii (opcjonalnie),
- 3 jajka o temp. pokojowej,
- 1 żółtko o temp. pokojowej,
- 3/4 szklanki (180ml) kwaśnej śmietany (najlepiej 18%) o temp. pokojowej.
Mikserem utrzyj twaróg na gładką, puszystą masę. Stale miksując, dodawaj stopniowo cukier. Następnie wmieszaj skrobię i ekstrakt. Zmniejsz obroty miksera na wolne i dodaj po jednym jajku, potem żółtko, a na koniec śmietanę. Łopatką lub łyżką przemieszaj jeszcze raz masę, a potem stuknij kilka razy miską o blat, by pozbyć się pęcherzyków powietrza (to ważne, by nie mieszać masy mikserem za długo po dodaniu jajek i by pozbyć się pęcherzyków powietrza- to one sprawiają, że sernik nierówno rośnie i pęka podczas pieczenia). Przelej masę na podpieczony spód i wstaw do piekarnika. Piecz 10 minut, a następnie zmniejsz temperaturę piekarnika do 140 st.C i piecz jeszcze przez 25 minut. Wyjmij z pieca (masa na środku będzie wyglądała na nieupieczoną, będzie bardzo trzęsąca i... jakby płynna), bardzo delikatnie okrój nożykiem brzegi ciasta, co zapobiegnie pękaniu powierzchni. Następnie przygotuj polewę:
polewa:
- 3/4 szklanki (180ml) kwaśnej śmietany (najlepiej 18%) o temp. pokojowej,
- 2 łyżki (30ml) cukru.
Piękny! I - jak to napisałaś - bez udziwnień. Dokładnie taki, jak uwielbiam. Ser i spód. Już zapadło. Muszę upiec.
OdpowiedzUsuńOj, koniecznie! Dla miłośników twarogu jest idealny. Polecam, polecam :)
Usuń