czwartek, 24 stycznia 2013

Jabłkowe crostady

Mam wrażenie, że ostatnio wiecznie piekę coś z jabłkami...

Lubię jabłka i jem je prawie codziennie, więc to taki naturalny odruch, że właśnie po nie sięgam, gdy przychodzi mi tworzenie owocowego deseru. Poza tym chyba każdy je lubi. I tak jakby sezonowych świeżych owoców brak, a o mrożonych nieustająco zapominam. Więc kiedy uświadamiam sobie, że już najwyższa pora upiec coś, co nie ma w sobie czekolady (rzadko, ale jednak zdarzają mi się takie momenty), do głowy przychodzi mi tylko szarlotka... Jako, że niekoniecznie lubię przygotowywać wciąż te same wypieki, jestem w ciągłym poszukiwaniu nowych przepisów na wykorzystanie dostępnych mi składników. Tym  razem skorzystałam z pomysłu niezastąpionej Joy Wilson, która kolejny raz odmieniła moje kulinarne życie :)

W książce znalazłam przepis na jabłkowe crostady, które niespecjalnie do mnie przemawiały, gdy przyglądałam się zdjęciu. Jakieś takie niezbyt ładne, nie wydawały mi się atrakcyjne, tym bardziej, że czekały gdzieś na ostatnich stronach, tuż przed indeksem potraw. Ale na prawdę nie chciało mi się poświęcać więcej czasu na poszukiwania, zwłaszcza, że co chwila natrafiałam na bardzo podobne przepisy. I dziękuję kulinarnym aniołom za zesłanie mi tej właśnie receptury! Bo chociaż niewyględne, te niewielkie "ciastka" zawładnęły moim sercem i podniebieniem na tyle, że już nigdy nie chcę próbować innych jabłeczników.

Crostady bardzo przypominają galette, czyli owoce owinięte chrupiącym ciastem. I to ono jest tutaj chyba najważniejsze- niezwykle kruche, o wyraźnie maślanym smaku, które chce się jeść bez końca. W środku czekają jabłka. Ale nie takie zwykłe- te są nieziemsko smaczne! Cały sekret ich przygotowania tkwi w "marynacie". Pokrojone owoce macerują się w mieszance brązowego cukru, cynamonu i soku z cytryny, dzięki czemu po upieczeniu rozpływają się w ustach. Ach, no i jest jeszcze kruszonka! Czymże byłoby ciasto jabłkowe bez kruszonki? Całość wspaniale łączy się ze sobą, rozpływa w ustach i na podniebieniu tworzy istną eksplozję aromatów. Na prawdę, za taki jabłecznik byłabym w stanie oddać wiele....




Jabłkowe crostady
przepis na 8 sztuk, które nakarmią mniej więcej 4 osoby o przeciętnym apetycie ;)
z książki "Joy the Baker Cookbook" Joy Wilson


kruszonka:
  • 1/4 szklanki (60ml) mąki pszennej,
  • 1/4 szklanki (60ml) cukru,
  • szczypta soli,
  • 1/4 łyżeczki mielonego cynamonu,
  • 1/8 łyżeczki świeżo zmielonej gałki muszkatołowej (pominęłam),
  • 1/8 łyżeczki mielonego ziela angielskiego (pominęłam),
  • 1/4 szklanki (60ml=ok.60g) zimnego masła, pokrojonego na kawałeczki.
W misce wymieszaj mąkę, cukier, sól i przyprawy. Dodaj masło i szybko, ale delikatnie wgnieć je opuszkami palców w sypkie składniki tak, by powstała grudkowata mieszanina. Kawałki powinny być różnej wielkości, zarówno całkiem malutkie, jak i te o rozmiarach orzecha laskowego bez łupinki. Przełóż mieszaninę do miseczki lub pojemniczka, przykryj i włóż do lodówki.

ciasto:
  • 1 1/2 szklanki (375ml) mąki pszennej,
  • 2 łyżki (30ml) cukru,
  • szczypta soli,
  • 1/2 szklanki (125ml=ok.120g) zimnego masła, pokrojonego na kawałeczki,
  • 1/4 szklanki (60ml) zimnej wody.
Do tej samej miski, w  której przygotowywałaś/eś kruszonkę (po co myć? To prawie te same składniki! ;) ) przesiej mąkę, dodaj cukier i sól. Dodaj masło i ponownie, używając opuszków palców delikatnie, ale szybko wgnieć tłuszcz w sypkie składniki. I znowu- otrzymasz grudkowatą mieszaninę. Zrób w niej dołek, wlej wodę i zmieszaj składniki widelcem tak, by wszystkie stały się wilgotne. Może się wydawać, że płynu jest za mało, ale nie dodawaj więcej! Rękami połącz składniki, starając się jak najmniej "zagniatać" ciasto. Kiedy otrzymasz zwartą kulę, spłaszcz ją, owiń folią i włóż do lodówki na co najmniej 1 godzinę. W tym czasie przygotuj nadzienie, które pięknie się zamarynuje.

nadzienie:
  • 4 jabłka Granny Smith (Za pierwszym razem użyłam średnich jabłek odmiany Cortland i było ich stanowczo za dużo. Za drugim wzięłam 2 większe jabłka, było ich "w sam raz"),
  • 1/4 szklanki (60ml) cukru trzcinowego muscovado,
  • 1 łyżka (15ml) mąki pszennej,
  • 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu,
  • 2 łyżeczki (10ml) soku z cytryny,
  • 1/2 łyżeczki skórki otartej z cytryny (pominęłam).
Jabłka obierz, wytnij z nich gniazda nasienne. Każdą ćwiartkę podziel na trzy "paski", a każdy z nich pokrój w cienkie (ok.0,5cm) plasterki. Przełóż je do miski (użyłam tej samej, w której przygotowywałam kruszonkę i ciasto), dodaj cukier, mąkę, cynamon i sok z cytryny, ewentualnie skórkę. Wszystko dokładnie wymieszaj rękami i odstaw, by nadzienie macerowało się do momentu, aż będzie potrzebne (im dłużej, tym lepiej).

dodatkowo:
  • 1 jajko,
  • 1/4 szklanki (60ml) cukru (użyłam mniej).
Rozgrzej piekarnik do temperatury 200 st.C. Płaską blachę do pieczenia wyłóż papierem.

Ciasto wyjmij z lodówki i podziel na 8 równych części. Każdy kawałek rozwałkuj na lekko oprószonej mąką stolnicy na kształt koła o grubości ok. 0,5 cm. Każdy placek posmaruj rozbełtanym jajkiem, nałóż na niego ok. 1/3 szklanki nadzienia (razem z sokiem z owoców) i posyp ok. 2 łyżkami kruszonki. Podwiń i złóż ciasto, tworząc brzegi o nieregularnych, lekko rustykalnych kształtach tak, by wierch pozostał otwarty, a kruszonka wystawała. Wierzch ciasta posmaruj jajkiem, posyp odrobinką cukru i przełóż na blachę. Piecz ok. 10-20 minut, aż ciasto stanie się rumiane i "chrupkie w dotyku", a nadzienie będzie bulgotało jak szalone.

Najlepiej podawać jeszcze ciepłe, choć w temperaturze pokojowej też smakuje dobrze. Za pierwszy razem upiekłam crostady dzień wcześniej, a potem odgrzałam je według rady Joy w piekarniku nagrzanym do 150 st.C, owinięte w folię. Za drugim razem, podałam je niemal prosto z piekarnika. Świetnie pasują do nich waniliowe lody, choć same w sobie są na tyle smaczne, że nie wymagają dodatków.

Przechowuj je w zamkniętym pojemniku w lodówce.                         



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...