Pierniki nierozerwalnie kojarz się z zimą. I nie ma w tym nic dziwnego- naładowane są przecież wspaniałymi przyprawami, które rozgrzewają nawet w największe mrozy. Nie mam jednak zbyt dużego doświadczenia w pieczeniu pierników, nadal poszukuję tego idealnego. Tym razem skusiłam się na wypróbowanie ciasta na bazie kawy zbożowej i powideł śliwkowych, a zamiast tradycyjnej foremki zdecydowałam się na formę do muffinek. Wyszło całkiem nieźle. Ciasto jest wilgotne, nieco słodkie i aromatyczne. A żeby te mocne smaki nieco złagodzić, przykryłam każdą babeczkę czapą z delikatnej bitej śmietany. Dla efektu zaskoczenia dodatkowo ukryłam w środku troszkę czekolady, by w pełni zadowolić swoje kubki smakowe. Mmmm... było na prawdę smacznie!
Babeczki piernikowe z bitą śmietaną
przepis na ciasto pochodzi ze strony Kwestia Smaku, reszta jest mojego pomysłu
ciasto:
- 125g masła,
- 250g brązowego cukru (użyłam muscovado),
- 2 łyżki (30ml) miodu,
- 2 łyżki (30ml) powideł śliwkowych,
- 4 łyżeczki (20ml) przyprawy do piernika (wybierz taką, która nie zawiera mąki),
- 1 łyżeczka (5ml) mielonego cynamonu,
- 2 łyżeczki (10ml) sody,
- 2 łyżki (30ml) rozpuszczalnej kawy zbożowej,
- 1 szklanka (250ml) mleka,
- 2 jajka,
- 300g mąki pszennej.
Rozgrzej piekarnik do temp. 180 st.C. Formę do muffinek wyłóż papierowymi papilotkami (ja z podanych proporcji ciasta upiekłam 12 standardowej wielkości babeczej i jeden nieduży placek- piekłam go w formie okrągłej o śr. 20cm, był wysoki na ok. 2-3cm).
W dość dużym i szerokim garnku rozpuść masło. Dalej podgrzewając dodaj cukier, miód, powidła, przyprawy. Dobrze wymieszaj i podgrzewaj jeszcze chwilę, aż składniki dobrze się połączą. Wyłącz palnik, dodaj sodę, kawę, mleko i roztrzepane jajka. Wymieszaj energicznie. Następnie cały czas mieszając, wsypuj mąkę. Kiedy składniki połączą się, podziel ciasto między foremki i wstaw do piekarnika. Babeczki pieką się ok. 13-15 minut, a placek ok. 20-25. Aby sprawdzić, czy ciasto upiekło się, wbij wykałaczkę w środek i jeśli wyjdzie sucha, możesz wyjąć formy z pieca. Ostudź kompletnie.
nadzienie czekoladowe (lub polewa do ciasta):
- 150g ulubionej czekolady bez dodatków (ja użyłam deserowej),
- 4 łyżki (60ml) śmietanki 36%.
Czekoladę połam do miseczki, dodaj śmietankę. Miskę ustaw nad garnkiem z niewielką ilością gotującej się wody. Podgrzewaj, aż czekolada się rozpuści. Zdejmij miseczkę znad garnuszka i wymieszaj oba składniki ze sobą na gładki, jednolity krem.
W ostudzonych babeczkach wytnij przy pomocy małego nożyka środek- taki jakby niewielki stożek, szerszy na górze, a wąski na dole babeczki. Wlej do wyciętej dziury nadzienie i odstaw, a w tym czasie ubij śmietankę.
bita śmietana:
- 400ml śmietanki 36%, schłodzonej,
- 1-2 łyżki (do smaku) cukru pudru,
- 1 łyżka śmietanki do kawy w proszku.
Schłodzoną śmietankę ubij z cukrem pudrem. Gdy masa będzie już prawie sztywna, wsyp śmietankę w proszku i ubijaj dalej, aż będzie sztywna.
Dekoruj babeczki bitą śmietaną, najlepiej tuż przed podaniem- wtedy wyglądają i smakują najlepiej. Ale udekorowane kapkejki "wytrzymają" w lodówce, zamknięte w szczelnym pojemniczku do 2 dni. No chyba, że nie zależy Ci na tym, by wyglądały cały czas, jak przed chwilą kupione w cukierni i nie przeszkadza Ci nieco oklapnięta bita śmietana ;)
Enjoy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz