A oto dlaczego te babeczki są tak niezwykłe:
- są wegańskie,
- nie zawierają ani grama rafinowanego cukru,
- są bezglutenowe,
- są zrobione z warzywa, a mimo to są bardzo słodkie,
- do ich przygotowania nie używa się żadnego tłuszczu,
- są bardzo smaczne :).
Tak więc jest to wypiek idealny dla osób dbających o zdrowie i tych, co właśnie się odchudzają, dla alergików, albo dla odważnych, którzy nie boją się nowych smaków w kuchni- dla każdego. Nie smakują może, jak Diabelski Tort Czekoladowy , ani inne supersłodkie i tłuste ciasta. Ale też nie przypominają trocin, których nie da się zjeść bez solidnej popitki. Są niezwykle wilgotne i miękkie dzięki dodatkowi cukinii, której wcale nie rozpoznajmy na języku. Gdzieś tam na kubeczkach smakowych mieszają się aromaty kakao i wybranego przez nas słodu. Nie każdy będzie ich wielbicielem- to fakt, ale ja jestem tymi muffinkami zauroczona. Bo nie sądziłam, że wypiek o takim składzie może aż tak dobrze smakować.
Muffinki czekoladowo-cukiniowe
przepis, zmodyfikowany przeze mnie, pochodzi ze strony Happy Herbivore
- 1 szklanka (250ml) bardzo drobno zmielonej mąki ryżowej,
- 1/4 szklanki (60ml) skrobi ziemniaczanej,
- 1/4 szklanki (60ml) ciemnego kakao,
- 1 1/4 łyżeczki (6ml) proszku do pieczenia,
- 3/4 łyżeczki (3,5ml) sody,
- szczypta soli,
- 1 średniej wielkości (mój ważył bez skórki ok. 85-90g) dojrzały banan, rozgnieciony,
- 1/2 szklanki (125ml) słodu lub miodu lub syropu z agawy,
- 1/2 szklanki (125ml) musu jabłkowego (rozgotowane jabłka),
- 1 szklanka (250ml) cukinii startej na ze skórką na tarce o grubych oczkach.
Do miski przesiej mąkę, skrobię, kakao, proszek, sodę i sól, i dokładnie wymieszaj. W osobnym naczyniu wymieszaj banana ze słodem, musem i cukinią. Wlej tą mieszankę do miski z mąką i wymieszaj łyżką lub łopatką. Rozlej masę do foremek (mi wyszło 11 babeczek) i wstaw do piekarnika na ok. 18-20 minut- patyczek wbity w środek babeczki powinien wyjść suchy.
* Do ciasta można tuż przed nałożeniem do foremek dorzucić ulubione dodatki, jak: orzechy czy kawałki czekolady.
Wspaniałe! Co prawda ciut pozmieniałam, jak to ja ;), między innymi zostało upieczone w formie keksowej (8x22cm). Jest przepyszne! Mięciutkie, czekoladowe, wilgotne...nic mu nie trzeba, nawet kawki! ;)
OdpowiedzUsuńJupi! Bardzo się cieszę, że Ci posmakowało :) A Twoje zmiany zawsze wychodzą na dobre, o czym sama mogłam się przekonać, korzystając z przepisów ;)
OdpowiedzUsuń